środa, 9 listopada 2011

Serum na zniszczone końcówki Avon.

Tak jak pisałam, kolejny post. Mam nadzieję, że Was nie zanudzam. Jeżeli macie jakieś uwagi, zapraszam do komentowania. Wszelkie krytyki przyjmuję do serca. 


Przedstawiam Wam Serum na zniszczone końcówki firmy Avon. Od razu na wstępie powiem, że jest to mój KWC!!!!! Dla mnie to prawdziwa perełka i myślę, że nie rozstaniemy się na bardzo długi czas.



Ale do rzeczy. Dlaczego tak uważam? Ma bardzo wiele plusów. Multum. Zacznijmy od tego, że: 

+ włosy po jego użyciu są jedwabiście miękkie, a takie włosy najbardziej sobie cienię. 

+ kolejnym plusikiem jest nabłyszczanie. Mimo swej oleistej konsystencji, nie przetłuszcza    

   włosów, a delikatnie je nabłyszcza. 

+ moje włosy przestały się elektryzować, co bardzo mnie zdziwiło, a zarazem ucieszyło. 

łatwość w rozczesywaniu, myślę, że tu nic nie trzeba dodawać.

śliczny zapach, wydaje się być trochę słodki

+ i oczywiście poprawa stanu końcówek, czyli coś co było mi bardzo potrzebne. 

konsystencja, mimo iż jest bardzo tłusta i lejąca się - jest odpowiednia, gdyby była gęściejsza

   ciężko było by rozprowadzić ją po włosach.



    


cena, bez promocji kosztuje ok. 17 zł, więc myślę, że większość skusiła by się na jedwab, 

  jednak po cenie promocyjnej, czyli ok. 10 zł, POLECAM! 

  więcej minusów nie zaobserwowałam 


Okres ważności wynosi 12M.
Pojemność  30 ml. 



A jak wyglądają końcówki? 


zaraz po wtarciu serum









Mimo że serum działa zaskakująco świetnie, moje końcówki nadal nie są w idealnym stanie.



Nic dziwnego. Serum używam zaledwie 2 tygodnie, a efekty i tak są oszałamiające. Jest to jeden z najlepszych produktów Avonu. Duży plus za to!




                           

A czy Wy mieliście do czynienia z tym serum? Jak sprawdził się u Was? Czy stosowaliście coś innego z tej linii, godnego polecenia?

A tak z innej beczki. Niedługo na pewno będzie tzw. haul zakupowy.
Czy chcecie abym pokazała tylko zakupione kosmetyki,
czy także ubrania i dodatki? 

3 komentarze:

  1. Zużyłam 2 lub 3 opakowania tego serum i powiem szczerze, że z perspektywy czasu to średnio za nim przepadam. Niestety moje włosy obciąża i wcale nie wyglądają po nim jakoś super - ot, 'oblepione' silikonem, więc się błyszczą, ale nie są świeże czy ożywione. Dodatkowo przy regularnym używaniu nie zauważyłam ŻADNEGO efektu na moich rozdwojonych końcówkach - jakie były takie były i tyle. No i jeszcze jest strasznie mało wydajne - kiedy je intensywnie testowałam to starczyło mi na około 3-4 tygodnie, a nakładałam tylko od połowy długości włosów, przy czym włosy mam delikatnie za ramiona.
    Jak dla mnie bubel, jedyne co to łatwo się rozczesuje włosy po aplikacji tego serum, ale tylko to nie skusi mnie już do ponownego zakupu - skończę bieżące opakowanie i szukam dalej :)

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja kocham to serum! Jest to wg mnie jedyna dobra rzecz z avonu. Używam już 2 buteleczki i faktycznie dla moich włosów jest idealny. Nie żałuję go, więc mi idzie bardzo szybko w związku z czym czyham na jakąś ekstra promocję by zaopatrzyć się w kilka buteleczek.
    Gratuluję gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. mam go, dziś do mnie przyszeł, zrobię tez recenzje jak przetestuje ale póki co, to więcej mnie do niego przekonuje niż odrzuca :D fajny blog :)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, jest mi bardzo miło :) Na pewno się odwdzięczę. Zapraszam częściej. Trzymaj się :)