piątek, 25 listopada 2011

Domowy błyszczyk + nowe współprace.

Witajcie. W zasadzie miałam dziś napisać recenzję balsamu do ust z Avonu (w słoiczku), ale kiedy dostanę inny taki balsam, zrobię porównanie. Tak więc, chciałam pokazać Wam w tym poście jak zrobić domowy błyszczyk. Kiedyś oglądałam taki filmik na yt i sama dziś spróbowałam. Jest to na prawdę proste i przyjemne.

A więc, potrzebujemy tak na prawdę tylko dwóch składników: 
- cienie do powiek w wybranym kolorze (dobre są te bardziej na pigmentowane)
- wazelina kosmetyczna zwykła

Ponadto:
- małe pudełeczko, w którym będziemy trzymały nasz błyszczyk (ja użyłam pudełka na
   soczewki)
- coś na czym ogrzejemy wazelinę (swoją podgrzałam na kaloryferze)

Pierwszym krokiem jest skruszenie cieni.





Następnie ogrzewamy wazelinę, aby była dość miękka.




I tutaj ważna rzecz! Ja użyłam wazeliny z BIELENDY, która jest perfumowana. Wszystko było by okej, gdyby był to przyjemny zapach. Ten moim zdaniem do takich się nie zalicza. Jest za mocny. Tej wazeliny nie polecam. Lepsza byłaby bezzapachowa. 

Miękką wazelinę dodajemy do skruszonego cienia i mieszamy.


Po wymieszaniu cień wygląda tak: 


Kolor wyszedł na prawdę bardzo ładny, dlatego postanowiłam zrobić drugi w fioletowym odcieniu. 





Kiedy wazelina trochę stężała cienie bardzo ładnie się ułożyły i wyglądają tak:




Jest to dobra alternatywa dla osób, które poszukują odpowiedniego koloru dla siebie, a nie mogą znaleźć gotowego błyszczyku w takim kolorze. W dodatku dzięki wazelinie, błyszczyk odżywia i nawilża.
Robiłyście kiedyś już same błyszczyki? :)
__________________________________________________________

Nowe współprace: 

Chciałam Wam powiedzieć, że zawarłam 4 nowe współprace i czekam aktualnie na produkty do testów. Jeżeli je dostanę, pierwsze się o tym dowiecie. Na razie nie zdradzam z jakich firm. Taki mały sekret. Wszystkiego dowiecie się już niedługo. Obserwujcie bloga, a będziecie na bieżąco! :) Pozdrawiam serdecznie, dobranoc piękne! :)

5 komentarzy:

  1. bardzo ciekawy patent, nie wiedziałam o tym. :)

    Gratuluję współpracy i czekam na szczegóły! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. w sumie dobry sposób :) ze ja na to nie wpadłam :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Dziękuję bardzo za komplement, cieszę się, że innym podobają się moje paznokcie chociaż sama ich nie lubię ;P a ten pomysł z cieniem jako błyszczyk podoba mi się bardzo! Nigdy o czymś takiem nie słyszałam :) Szukam teraz takiego błyszczyku w kolorze nude, ale nie znalazłam, może zamiast tego poszukam cieni :D super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  4. o, pierwsze słyszę o takim sposobie! chociaż biorąc pod uwagę trwałość chyba wolę swoje wypróbowane kosmetyki - jednak jako ciekawostka fajna sprawa :)

    OdpowiedzUsuń
  5. dzis też zrobiłam z dodatkiem oleju rycynowego ;))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za każdy zostawiony komentarz, jest mi bardzo miło :) Na pewno się odwdzięczę. Zapraszam częściej. Trzymaj się :)