... nie odstawiłam jej na półkę, ale dalej zawzięcie 'molestowałam' każdego ranka. I absolutnie tego nie żałuję!!!! Przedstawiam Wam:
Very Me Fat Lash Mascara
Pogrubiający tusz do rzęs Very Me Fat Lash
Opis producenta: Bezkonkurencyjnie gęste rzęsy w kilka sekund. Innowacyjna szczoteczka i formuła pogrubiająca rzęsy nada Twojemu spojrzeniu magnetyczną moc.
Cena: 19,90 (cena regularna), 12,90 (cena promocyjna)
Cena: 19,90 (cena regularna), 12,90 (cena promocyjna)
Pojemność: 8 ml.
Moja opinia: Nie wiem od czego zacząć.
Szczerze powiem, że jeszcze nigdy nie uzyskałam tak długich i rozdzielonych rzęs, jak po użyciu tej mascary. Zapowiadała się nieciekawie, a tu takie zaskoczenie. Nie znalazłam w niej żadnej wady!!!!
Zacznę od szczoteczki, która jest silikonowa. Prosta, bez żadnych udziwnień, jak w przypadku niektórych maskar. Może nie jest do końca taka prosta. Mniej więcej w środkowej części szczoteczki jest małe zagłębienie. I tyle. Nabiera wystarczającą ilość tuszu. Nie za dużo, nie za mało. Tusz jest typowo czarny. Może zdjęcie tego tak nie oddaje, ale w tej kwestii musicie uwierzyć mi już na słowo :) Szczoteczka ma krótsze i dłuższe 'ząbki', dzięki czemu absolutnie nie skleja rzęs, a wręcz idealnie je rozdziela. Co ciekawe, po upływie kilkunastu minut, rzęsy
są bardziej rozdzielone, niż od razu po malowaniu.
są bardziej rozdzielone, niż od razu po malowaniu.
Ale nie ma co pisać, od razu pokażę Wam efekty na moich rzęsach :)
bez tuszu |
bez tuszu |
również bez tuszu |
pomalowane |
pomalowane |
od razu po pomalowaniu |
efekt po upływie ok. 2-3 godzin |
(jeśli chcecie powiększyć zdjęcia wystarczy na nie kliknąć :))
I jak, zaskoczone? Osobiście jestem zachwycona tym tuszem i na ten moment jest moim ulubieńcem.
Co jeszcze ważne, a czego nie napisałam:
-tusz się nie osypuje na rzęsy, za co zgarnia duży plus
- nie robi na rzęsach grudek, co można zauważyć na zdj.
Co jeszcze ważne, a czego nie napisałam:
-tusz się nie osypuje na rzęsy, za co zgarnia duży plus
- nie robi na rzęsach grudek, co można zauważyć na zdj.
Jedynym jego minusem może być to, że nie podkręca rzęs. Ale nie taka jego rola, akurat on ma pogrubić. Czy mocno pogrubia? Tak sobie. Ala podoba mi się jak wydłuża i rozdziela rzęsy :)
Opowiedzcie mi o swoich ulubionych tuszach, może mój numer jeden się zmieni :) A czy ten tusz wpadł w Wasze ręce? :)
Czekam na Wasze komentarze.
... a tymczasem zabieram się za ...
... a tymczasem zabieram się za ...
A to, żeby zająć czymś drugą rękę... :))))
'no i co się tak patrzysz? -,-' taki tam, mały śpioch :) |
Trzymajcie się ciepło, izek :)
uwielbiam żelowe szczoteczki:)
OdpowiedzUsuńJa tam nie rozumiem po co Ci tusz skoro masz takie długie i piękne rzęsy! :O
OdpowiedzUsuńAle zainteresowałaś mnie tuszem, może też sobie go sprawię ;)
Prezentuje się bardzo ładnie:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
Aż zrobiłam się głodna:) Efekt na rzęsach super. Ja chyba nie używałam żadnego kosmetyku z oriflame...
OdpowiedzUsuńPS. Grudniowe zerowanie ma już inne logo:D
ładnie wygląda :) aaa mniam!
OdpowiedzUsuńzapraszam :)
Rzeczywiście świetna sprawa, może to będzie mój następny tusz, bo jeszcze nigdy nie kupiłam droższego tuszu niż za 19,90 zł. :D
OdpowiedzUsuńŁadny kiciuś, też bym takiego chciała. :)
Lubię Wonder lash, tej muszę też kiedyś spróbować!
OdpowiedzUsuńKurcze, jest naprawdę świetny. Czytałam o nim wiele opinni pozytywnych, ale efektu nie miała okazji zobaczyć :D teraz to mnie całkiem przekonałaś, że musze go mieć!! I jak ładnie rozdziela rzęski!!!
OdpowiedzUsuńCiesze się, że pomogłam :)))))
Usuń