A więc, pozwólcie, że przedstawię moje uzależnienie: Carmex Moisture Plus Pink.
Pojemność: 2 g
Cena: ok. 16 zł
Nawet nie wiecie, jak się ucieszyłam, kiedy podjęłam współpracę z tą firmą. Od jakiegoś czasu, bardzo chciałam przetestować ich produkty, ale zawsze coś stanęło mi na drodze. Nie byłam do końca pewna, gdyż na wizażu, jak i na różnych blogach można wyczytać wiele pozytywnych opinii, ale także wiele negatywów, które odpychają od zakupienia produktu. Dlaczego tak jest? Ponieważ zawiera on bardzo różne składniki, które nie wszyscy lubią, ale o tym zaraz.
Kiedy dostałam paczkę, od razu ją rozerwałam, a moim oczom ukazał się właśnie ten balsam. Byłam trochę zawiedziona, gdyż nie używam kolorowych balsamów/szminek etc. Bałam się, że będzie dawał na ustach za mocny kolor i po prostu nie będę go używać. Na szczęście, okazało się całkiem inaczej. Carmex daje delikatny i naturalny połysk, który nadaje ustom kuszącą barwę. Sam balsam wygląda tak:
Na dłoni:
Na ustach:
bez balsamu |
Jak widać kolor Carmex'u różni się odcieniem w opakowaniu, a na ustach, ale dla mnie to plus. Kolor na ustach wygląda bardziej naturalnie, świeżo i dziewczęco.
Zapach: na ten temat panuje wiele sporów. Natomiast dla mnie pachnie obłędnie. Sama wyczuwam połączenie wanilii i mentolu, co po prostu wielbię. Uwielbiam mentolowe zapachy. Także balsam został stworzony chyba, specjalnie dla mnie :>
Działanie: co do działania, ja znów nie mam żadnych wahań, a dlaczego? Super nawilża, pozostawia takie usta na długi czas. Nie wysusza ich. W dodatku je wygładza i nie uwydatnia suchych skórek, co bardzo mnie satysfakcjonuje. Dzięki mentolowi, delikatnie mrowi w usta. Wiele dziewczyn nie lubi tej reakcji, ale dla mnie jest genialna. Po prostu lubię takie rzeczy :)
Zapach: na ten temat panuje wiele sporów. Natomiast dla mnie pachnie obłędnie. Sama wyczuwam połączenie wanilii i mentolu, co po prostu wielbię. Uwielbiam mentolowe zapachy. Także balsam został stworzony chyba, specjalnie dla mnie :>
Działanie: co do działania, ja znów nie mam żadnych wahań, a dlaczego? Super nawilża, pozostawia takie usta na długi czas. Nie wysusza ich. W dodatku je wygładza i nie uwydatnia suchych skórek, co bardzo mnie satysfakcjonuje. Dzięki mentolowi, delikatnie mrowi w usta. Wiele dziewczyn nie lubi tej reakcji, ale dla mnie jest genialna. Po prostu lubię takie rzeczy :)
Opakowanie: małe, praktyczne, idealne do kosmetyczki. A nawet do piórnika :> Jedyny minus, to to, że opakowanie jest wykonane z niezbyt grubego plastiku i przy kilku kolejnych upadkach może popękać.
Składniki: m.in witamina E, która genialnie działa na wygląd naszych ust. Więcej składników na zdjęciu:
Dostępność: ponoć możemy go znaleźć w Rossmannie, a jeśli nie, trzeba szukać :) Dostępny jest jeszcze w kolorze transparentnym. Miejmy nadzieję, że pojawi się w Polsce również w innych kolorach, tak jak np. w USA. tutaj, możecie zobaczyć inny kolor.
Warto wspomnieć, że zawiera on ochronę słoneczną SPF 15, co nie wysuszy ust, kiedy wyjdziemy z pomalowanymi nim ustami na słońce.
Ja, z czystym sercem Wam go polecam. Choć jeśli nie lubicie mrowienia, lub zapachu wanilii, może Was on drażnić. Tyle na ten temat. Jeśli macie jakieś pytania, piszcie :)
Macie tą wersję w swoich kosmetyczkach? Jaki produkt Carmex najbardziej przypadł Wam do gustu?
Bardzo dziękuję panu Pawłowi za udzielenie mi tego kosmetyku do recenzji.
A Was kochane zapraszam do mojego rozdania! :)
trzymajcie się ciepło :)
CARMEX NA FACEBOOKU.
______________________________________________________________
CARMEX NA FACEBOOKU.
Ja mam, a raczej miałam ;p bezbarwny i uważam że bardzo dobrze nawilża...tylko jest kompletnie nie wydajny!
OdpowiedzUsuńfajny chetnie bym spróbowała:)
OdpowiedzUsuńznowu Cię otagowałam, mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko :)
OdpowiedzUsuńhttp://swiat-karolki.blogspot.com/2011/12/tag-5-noworocznych-kosmetycznych.html