sobota, 25 lutego 2012

Szampon i odżywka Garnier drożdże piwne i granat.

Niedawno wykończyłam "Garnierowski duet", więc przyszedł czas na recenzję. Oczekiwałam po nim większych rezultatów, jednak okazał się być takim zwyklakiem. Jeśli jesteście ciekawe co mam do powiedzenia o tym duecie, zapraszam dalej ;)



Produkt: Szampon Garnier drożdże piwne i owoc granatu
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 8 zł
Dostępność: drogerie, supermarkety

Opis producenta:


Moja opinia: 

Opakowanie wizualnie bardzo ładne, przejrzyste. Przeźroczysta butelka, dzięki czemu widzimy ile produktu nam zostało. Kiedy mamy mokre ręce dość ciężko go otworzyć. Konsystencja jest trochę taka galaretkowata, przeźroczysta, na szczęście nie spływa z włosów.



Pięknie pachnie i długo zostaje na włosach. Dobrze oczyszcza, nie przetłuszcza, nie wysusza.
Przez pierwsze dwa, trzy mycia byłam nim zachwycona, gdyż po wysuszeniu, moje włosy były miękkie, gładkie i pięknie lśniące! Niestety przez następnie mycia zaczęła swędzieć mnie głowa  i dostałam łupieżu. Sam w sobie bez odżywki splątuje włosy.
Nie zauważyłam, żeby moje włosy były pełne objętości ani mocniejsze. Ogólnie nie polecam i sama również go nie kupię ponownie.

Dla ciekawych skład: 



Jego partnera również używałam i działał bardzo podobnie, a może i tak samo.



Produkt: Odżywka Garnier drożdże piwne i owoc granatu
Pojemność: 250 ml
Cena: ok. 8 zł
Dostępność: drogerie, supermarkety

Opis producenta: 



Moja opinia: 

Tutaj już butelka jest koloru pudrowego różu, więc nie widzimy ile zostało nam produktu. Również ciężko otworzyć pokrywkę, kiedy mamy mokre ręce. Przy końcówce produktu bardzo ciężko wydobyć resztki. Odżywka również pięknie pachnie, a jej konsystencja jest kremowa, taka akurat. Nie ześlizguje nam się z rąk. 


Po jej użyciu włosy świetnie się rozczesują. I właściwie nie ma więcej zalet. Taka sobie odżywka. Myślę, że dobra do OMO. Nic ciekawego nie robi z naszymi włosami, więc lepiej dołożyć trochę pieniędzy i kupić coś lepszego. 

Skład:



Ogólnie jestem na nie, ponieważ szampon, jak i odżywka nic nie robią z naszymi włosami. Zero objętości, w dodatku łupież i swędzenie głowy. Bleee. Więcej do niej nie wrócę i Wam również nie polecam. 


Używałyście może tego duetu? Jak spisał się u Was? Dodał Waszym włosom objętości?

trzymajcie się Kochane :)

czwartek, 23 lutego 2012

Współpraca.

Jakiś czas temu udało mi się nawiązać współpracę z firmą Bandi. Miałam przetestować, jako jedna z testerek ich nowy produkt, który ujrzy światło dzienne już w marcu. Byłam bardzo podekscytowana, co to takiego może być. Słyszałam już sporo o tej firmie, więc moje zaciekawienie z dnia na dzień wzrastało. Kiedy dostałam Kissbox'a w środku był przedpremierowy produkt Bandi i to właśnie wtedy zaczęłam podejrzewać co dostanę. Dzisiaj przyszła paczka i moje podejrzenia się spełniły. Jednak jestem bardzo zadowolona, gdyż produktu używam już od 1,5 tygodnia i jestem zadowolona. Ale nie jest to jeszcze czas na recenzję :)



W paczce znalazłam również kilka próbek, które wyglądają bardzo kusząco. Co to takiego? 
* krem z kwasem migdałowym i polihydroksy-kwasami
* maseczka redukująca zaczerwienienia
* kojący krem-żel pod oczy
* krem na szyję i dekolt
* peeling ryżowy do ciała





Za niedługi czas możecie się spodziewać recenzji, a następne posty będą dotyczyły dwóch tagów oraz pielęgnacji włosów "od środka". 

Pozdrawiam Kochane!

---------------------------------------------------------------------------------------------


wtorek, 14 lutego 2012

Najlepiej wydane 25 zł w tym miesiącu.

Witajcie Piękne! 

Nie ma co przedłużać. Robię ten post po to, aby pokazać Wam, jak wygląda lutowy Kissbox. Pewnie wiele z Was już widziało go na innych blogach, ale w którymś poście obiecałam, że pokażę, więc spełniam obietnicę. Zapewne wiele z Was też wie o tzw "aferze błyszczykowej". Niestety.

Przechodząc do rzeczy, po monotonnym wyczekiwaniu na kuriera w końcu i ja dostałam swojego Kissboxa. Zawartośc okazała się fenomenem, przynajmniej dla mnie. Wszystkich produktów jestem straszliwie ciekawa i od jutra zabieram się za testy. Za jakiś czas spodziewajcie się recenzji.

Oto jak wygląda nasze pudełeczko. Wszystko dokładnie i przepięknie zapakowane. Oczywiście na początku mamy przemiły list zaczęty: Witaj Piękna! :)



Zaglądamy do środka... i co widzimy? Dużo produktów. 



Ale od początku. Niespodzianka dołączona do KB to:


Słodkie serduszko ogrzewacz do rąk od KB Team'u. Już oczywiście użyty, a napis zdarłam ja poprzez mocne pocieranie o niego, ale mi to nie przeszkadza :) Super!

Pierwszym produktem jest próbka kremu/maści silnie nawilżającej do dłoni lub stóp o pojemności 15ml (100ml - ok. 32 zł). Ma on za zadanie głęboko nawilżyć i natłuścić suchą i wrażliwą skórę, a także ochronić ją przed szkodliwymi czynnikami, wygładzić, zregenerować, czyli wszystko co najlepsze. Cieszę się, że się tam znalazł, ponieważ szukałam dobrego kremu na przesuszone ręcę :)


Drugim produktem jest olejek do włosów Amargan. Nigdy nie spotkałam się z tą firmą, dlatego jestem bardzo ciekawa jego działania. Ma on za zadanie wzmocnić nasze włosy, nawilżyć je, zregenerować i nadać blasku. Dla mnie zapach genialny, choć nie potrafię go określić. Pojemność 10 ml - produkt pełnowartościowy, w cenie ok. 19 zł.


Kolejnym kosmetykiem dołączonym do lutowego Kissbox'a jest przedpremierowy krem Bandi z kwasem pirogronowym, azelainowym i salicylowym. Jest to próbka dość duża. Działa złuszczająco, oczyszcza i zwęża pory, a także redukuje zaskórniki i głęboko odżywia.Produkt będzie dostępny w sprzedaży od marca 2012.




Dwoma następnymi produktami są kosmetyki, które wywołały sporą dyskusję. Jedna z dziewczyn na stronie http://checkcosmetic.net/ wpisała kody obu produktów. Okazało się, że mascara Build-up Mascara Extra Volume z IsaDora jest ważna tylko przez 3 miesiące (pojemność 6ml), a pełnowartościowy błyszczyk Fruity Amazing Glaze - IsaDora - przeterminowany. Sprawy są w trakcie wyjaśniania, więc na razie nie chcę wypowiadać się na ten temat. Zobaczymy co z tego wyniknie. 
Mascary już używałam i moje pierwsze słowa: WOW! Znacząco wydłużyła mi rzęsy. 





Ostatnimi próbkami w pudełeczku są produkty JOHN FRIEDA. Serum regenerujące włosy suche i zniszczone, szampon pobudzający skręt - do włosów kręconych i falowanych oraz odżywka pobudzająca skręt - do włosów kręconych i falowanych.
Posiadam włosy proste, ale chętnie ich spróbuję i powiem Wam jakie mam odczucia. 



Moim zdaniem Box genialny i absolutnie nie żałuję zakupu. 

A jak Wasze odczucia? Jesteście zadowolone? Jaki macie stosunek do produktów z IsaDora?
Buziaki, izek :)

niedziela, 12 lutego 2012

Akcja Zerowanie w lutym.

Witajcie Kochane! 

Dzisiaj kolejny post dotyczący Akcji Zerowanie. Przed nami 2,5 tygodnia solidnego zużywania. Ja już postanowiłam sobie, co chcę zużyć i uparcie będę do tego dążyła. Produktów nie jest wiele, ponieważ właściwie wykończyłam już to, co chciałam wyzerować i powoli kończą mi się kosmetyki. Moje teraźniejsze postanowienia, to takie produkty, które używam na co dzień lub co kilka dni. Niektóre z nich są lepsze, niektóre gorsze. Aczkolwiek chętnie je zużyję :)


Jeszcze raz przypominam zasady:
1) Do Akcji mogą zgłosić się wszystkie chętne dziewczyny, nie ma określonego wieku
2) Wybieramy kosmetyki, które chcemy wyzerować, nie ma ograniczenia ilościowego
3) Do dnia 17 lutego czekam na linki z postami, co macie w planach wyzerować (linki zamieszczamy pod tym postem)
4) Wraz z ostatnim dniem lutego robimy post co udało nam się zużyć, nawet te nieplanowane kosmetyki
5) Na linki z podsumowaniem czekam do 5 marca
6) Miło by było, gdybyście dodały ten obrazek na boczny pasek :)     
    
                             

Linki z planami do zerowania dostałam na razie od jednej blogerki. Jeśli jesteście chętne, aby wziąć udział serdecznie Was zapraszam. To ciekawa alternatywa dla tych dziewcząt, które mają sporo kosmetyków w swoich szafkach i nie mają mobilizacji, aby je opróżniać i zużywać.

Zacznę od moich planów. Jak już mówiłam jest ich kilka, a dokładniej 8.


1. Żel oczyszczająco-matujący ANTI! ACNE, Under 20 - całkiem fajny żel, dobrze myje i oczyszcza, nie pozostawia skóry suchej, niestety ściąga skórę, ale zawsze po umyciu twarzy nakładam krem nawilżający i uczucie mija
2. Szampon Garnier drożdże piwne i owoc granatu - recenzja już wkrótce :)
3. Odżywka Garnier drożdże piwne i owoc granatu - recenzja też już wkrótce :)
4. Antybakteryjna Maseczka Łagodząca AA, skóra pod kontrolą - recenzja tutaj
5. Próbka szamponu naprawiającego włosy, revigen
6. Próbka szamponu rewitalizującego przeciw wypadaniu włosów, revigen
7.  Brzoskwiniowe mleczko do demakijażu oczu, Alterra - recenzja niebawem
8. Peeling do ciała borówka, Be Beauty - genialny zapach, recenzja tutaj

-------------------------------------------------------------------------------------------
Kolejną uczestniczką, która brała już udział w styczniowej Akcji Zerowanie jest tamgdziekwitnąkonwalie
Jej plany na zerowanie wyglądają tak:



--------------------------------------------------------------------------------------------

3 uczestniczką zerowania jest Candice. Jej plan zerowania wygląda tak: 



1. Antycelulitowy peeling pod prysznic Eveline (zostało ok. 20% opakowania)
2. Żel pod prysznic brzoskwinia i litchi Alterry (nie spodobał mi się zapach, więc chcę szybko zużyć, pozostało z 40%)
3. Odżywko - wcierka JANTAR (zostało ok. 20% opakowania)
4. Serum termoaktywne antycelulitowe Eveline (bardzo dobre na zimę, choć za mocno rozgrzewa, aż parzy... zostało z 25%)
5. Krem do rąk BeBeauty (pozostało z 30% opakowania)
6. Antyperspirant Silk Oriflame (pozostało ok. 25%)
7. Balsam modelujący SHAPE UP DOVE  (pozostało nadal 30%)
8. Puder prasowany So Clear Miss Sporty (pozostało z 20%)
------------------------------------------------------------------------------------------

Jeszcze raz wszystkie chętne osoby zapraszam do wzięcia udziału w Akcji Zerowanie :) Życzę powodzenia w zużyciach także tym osobom, które nie biorą w niej udziału. Do dzieła!

sobota, 11 lutego 2012

Ah, niech przyjdą ciepłe wieczory, czyli nocne pogaduchy.

Cześć Kochane! 

Powoli kończy się sobota. Ach, jak tego nie lubię! Mogłabym wiecznie powtarzać weekend. Mam tyle pracy w tym tygodniu, ale wszystko sobie zaplanowałam i wg mojej listy postaram się wypełniać obowiązki.
Też lubicie wszystko planować, robić listy? :) 
Ja uwielbiam, mimo że często się do nich nie stosuję, to samo robienie ich daje mi jakąś satysfakcje.

Widziałyście jakie świetne (przynajmniej tak wyglądają na zwiastunach) wyszły filmy do kin? Już upatrzyłam sobie kilka pozycji, które chcę obejrzeć. Jest to na pewno: "Big Love" (!!!!). Chętnie wybrałabym się na "I, że Cię nie opuszczę...", "Odrobina nieba", "Mój tydzień z Marylin". Muszę znaleźć czas na przynajmniej dwa z nich.
A Was coś zaciekawiło? Na jaki film chętnie byście poszły? :)

Jeśli jesteście ciekawe, to jakiś czas temu założyłam fanpage na facebooku (klik). Będzie mi niezmiernie miło, kiedy go polubicie. Tam pierwsze dowiecie się o nowym poście, o planach na następne posty itp. Serdecznie Was zapraszam. Mam nadzieję, że Wam się spodoba :)))))))

Jutro chcę zrobić post dotyczący kolejnego zerowania. Tak, trochę Was zanudze tymi ciągłymi postami przez 3 dni z rzędu, ale ta Akcja daje mi ogromną radość, kiedy widzę ile kosmetyków znika mi z półek i robi się wolne miejsce na nowości, które darzę ogromną miłością. Pewnie macie podobne odczucia :)

Zbieram się spać i zostawiam Was z przepiękną piosenką, którą męczę już któryś dzień. Uwielbiam.



Buziaki, izek.

piątek, 10 lutego 2012

Podsumowanie Akcji Zerowanie w styczniu - wszystkie bloggerki.

Witajcie Blogerki!

Ostatnimi czasy, nie mam ochoty na nic. Jestem kompletnie zdezorientowana i nie mogę się na niczym skupić i skoncentrować. Nic mi się nie chce. Do tej notki zbierałam się już jakiś czas, ale czekałam na podsumowanie zerowań Dziewczyn, które zgłosiły się do tej Akcji w styczniu. Jest już 10 luty, więc najwyższy czas zrobić podsumowanie. Do Akcji w styczniu zgłosiło się 5 blogerek (razem ze mną). Były to: 

- 90karotka/ karolka
- tamgdziekwitnąkonwalie
- Candice
-tosiaczek666
- Izek




Jak poszło nam zerowanie? Jeśli chcecie zobaczyć moje postępy są tutaj. Wyzerowałam 8 produktów, które postawiłam sobie za cel i dodatkowo kolejne 8, więc wynik, moim zdaniem, jest całkiem ok :)

Kolejną uczestniczką tej akcji była 90karotka / karolka (Kochana, nigdy nie wiem, jak Cię zapisywać, więc piszę o tak :)))) Jak jej poszło?

jaki był jej cel

co udało jej się zużyć

1. Regenerujący krem-masło do ciała, Pharmaceris

2. Perfumowany żel pod prysznic, Kate Moss Vintage.


nie zużyła tylko:
3. Kremowy żel do stóp, Be Beauty



Karolka zużyła 2/3 produkty. Nie jest źle, lepsze to, niż nic :)


---------------------------------------------------------------------------------------------

Kolejną uczestniczką zerowania była tamgdziekwitnakonwalie :)


te produkty miała zamiar zużyć

zużycia cz. I
zużycia cz. II

1. Miniaturka balsamu Dove
2. Zmywacz do paznokci Cien
3. Rival de Loop tonik
4. Krem AA +30 na noc
5. Balsam do ust Tisane
6. Dezodorant Rexona7. Iwostin, lipidowy krem na zimę
8. Oliwka BabyDream
9. Dwufazowy płyn do demakijażu Nivea
10. Krem do rąk Kamil
11. Balsam Wellness Beauty Vanilla 7 Macadamia
12. Eveline - balsam do pielęgnacji biustu
13. Mascara Essence
14. LRP Effaclar
15. Johnson's Body Care Płyn do kąpieli
16. Peeling karmelowy do ciała, Stara Mydlarnia


Tamgdziekwitnakonwalie uzyskała wynik identyczny jak mój :) Czyli 8 produktów, które wzięła za cel i 8 dodatkowych. Super!

--------------------------------------------------------------------------------------------

3 uczestniczką Akcji była Candice. Jesteście ciekawe jak zerowanie jej poszło?:)


to było w planach

to wyzerowała


1. Żel pod prysznic senses Vintage Glamour AVON  (opakowanie wyrzucone)
2. Maska jedwabna Pallium Mask LEO
3. Serum antycellulitowe Ultra Slim MIRACULUM
4. Krem zimowy do twarzy HydraQuench Rich Cream CLARINS
5. Maseczka intensywnie nawilżająca Dr IRENA ERIS (niestety opakowanie zostało wyrzucone)
6. Płyn do płukania jamy ustnej ELMEX
7. Błyszczyk ORIFLAME
8. Żel do mycia twarzy Nuno ZIAJA

nie zużyła:
9. Chłodzący żel do stóp mohito Foot Works AVON
10. Balsam modelujący Shape Up DOVE (przenoszę na nast. miesiąc, z 80% zostało jakieś 30%, nie dałam rady)

Candice wyzerowała 5/ 7 produktów + 3 ekstra. Świetny wynik. Gratulacje :)

--------------------------------------------------------------------------------------------

I 4 uczestniczką była tosiaczek666. Uwaga! Będzie tego bardzo dużo! Jest to zyciężczynia Akcji Zerowanie w styczniu, gratuluję Ci Kochana!!!!! Obyśmy wszystkie tak zerowały kosmetyki, jak Ty :)


co miała w planach

co zużyła

1. Próbka podkładu Clinique Even Better

2. Próbka masła do ciała Yes to carrots
3. Próbka balsamu do ciała dla skóry skłonnej do podrażnień i alergii, Allerco
4. Próbka kremu do twarzy z Natura Officinalis
5. Ziaja - jaśmin w kremie
6. Corine de Farme krem 2w1
7. Corine de Farme - krem nawilżający świetlista cera x3

8. Corine de Farme - żel myjący 2w1 hypoalergiczny x2
9. Richards & Appleby, Nautarl Classics, Henna Treatment Wax
10. Head&Shoulders - szampon przeciwłupieżowy codzienna pielęgnacja
11. Ziaja - szampon do włosów przetłuszczających się (lawendowy)
12. Floslek, krem nawilżający Hydrobalans
13. Avon maseczka do twarzy japońskie ryż i sake
14. BeBeauty peelingujący żel do mycia twarzy
15. Clean&Clear energetyzujący tonik do twarzy
16. Synergen soft-peeling
17. BeBeauty - peeling do ciała Borówka
18. NIVEA żel pod prysznic lemon&oil
19. Avon żel pod prysznic Vintage Glamour
20. Avon - Treselle Mystique
21. Dax samoopalacz w piance
22. Ziaja bloker


nie zużyła tylko:
22. Lirene - Body arabica, balsam brązująco-ujędrniający do jasnej karnacji

Tosiaczek666 zużyła 4/5 produktów, które były jej celem początkowym i aż 21 produktów dodatkowych. Wielkie WOW! Super i jeszcze raz wielkie gratulacje! :)


To na tyle naszych zerowań. Nasze szafki na pewno się zmniejszyły. Uff... Jeśli któreś z Was chcą się zgłosić do Akcji Zerowanie w lutym, zapraszam! Na zgłoszenia czekam do 15 stycznia.

Trzymajcie się! :)

poniedziałek, 6 lutego 2012

Akcja Zerowanie w styczniu - podsumowanie.

Witajcie Kochane!

Nadszedł czas na podsumowanie Akcji Zerowanie w styczniu. Jestem zadowolona z efektów, ponieważ poszło mi całkiem nieźle. A jak Wam poszło? :) Na linki z notkami czekam do 12 lutego. Jeśli otrzymam Wasze zerowania, zrobię podsumowanie. Myślę, że w miesiącu lutym też przeprowadzę zerowanie, więc chętnie dziewczyny - możecie zgłaszać się pod tym postem :)

Co miałam w planach?



 Co wyzerowałam?



1. Sayoss - szampon (pisałam o nim tutaj - jest to inny rodzaj, ale myśle o nim to samo)
2. Odżywka Elisse (tutaj)
3. Micelarny żel do mycia twarzy Be Beauty
4. Oliwka Bambino

5. Mydło do rąk Linda (z tyłu)
6. Spray termoochronny Isana
7. Odżywka Elseve - włosy płaskie, bez objętości
8. Maseczka AA (tutaj)
9. Maseczka Sanctuary SPA
10. Maseczka Ziaja z szarą glinką
11. Sebo Specific Ultra Mat - krem matujący Yves Rocher
12. Szampon BabyDream (klik)
13. Jedwab Biosilk
14. Krem matujący VivaDerm (klik)
15. Płyn do demakijażu Rimmel (klik)
16. Szampon BingoSpa

Na czerwono zaznaczyłam produkty, które były w planach zużycia, na czarno - zużycia dodatkowe, a na zielono, produkty, które nie załapały się do zdjęcia. 

Więc zużyłam 8/8 i 8 dodatkowych. Jak dla mnie super wynik i jestem bardzo zadowolona.

A jak poszło Wam zerowanie? :)

buziaki, izek :)

piątek, 3 lutego 2012

O wszystkim i niczym, kilka informacji.

Witajcie Moje Drogie! :)

Jak się trzymacie, kiedy taki mróz na dworze? Nie chorujecie? Ja niestety mam słabą odporność i coś mnie dopadło. Ale od czego jest gorąca herbata i ciepłe łóżko? :) W tej chwili mój komputerowy termometr wskazuje -18, BRRRR!!!! A ponoć ma być tak do końca lutego. Cierpliwie czekam na wiosnę :)

Chciałam też Wam również napisać, że dołączyłam do akcji Soveir ZAPUSZCZAMY WŁOSY. Jeśli jesteście ciekawe i chciałybyście dołączyć, zapraszam na jej bloga :) klik

Przypominam także Dziewczynom biorących udział w zerowaniu o postach dotyczących ich zużyć :) Nie wiem jak to będzie w miesiącu lutym. Czy dalej będę prowadzić akcję, czy Kokosowa-Panna zechce ją znów prowadzić. Muszę to z nią przedyskutować i na pewno dam Wam znać :)

Jak wiecie również nadchodzi czas rozliczeń podatkowych i jeżeli macie możliwość oddania 1% podatku, albo Wasi rodzice, dziadkowie, znajomi, ktokolwiek, namawiam do przsyłania tego 1% na: 

- Schronisko Psitulmnie  KRS: 0000344726
- Klub Gaja: KRS: 0000120069

Ten 1% to nie wiele, a na pewno wszystkie zwierzęta będą wdzięczne za taką pomoc. Dzięki temu będą miały co raz lepsze warunki do życia :)

Z tego miejsca chcę Wam podziękować! Jest Was już 50! ŁAŁ! Jestem tutaj zaledwie od 15 tygodni i jest już Was aż 50 obserwatorek. DZIĘKUJĘ!!!!! Aż chce się pisać recenzje, widać, że jest dla kogo :*
Mam nadzieję, że będzie Was jeszcze, jeszcze więcej. Na magiczną 100 obserwatorów zamierzam zrobić jakiś konkurs :)


Polećcie mi jakiś dobry krem na przesuszone ręce. Moje są w opłakanym stanie :(

Trzymajcie się ciepło i nie dajmy się mrozowi! Buziaki :*

środa, 1 lutego 2012

Duże dzieci, czyli szampon Babydream.

Witajcie!

Jestem podziębiona i siedzę w łóżku z kubkiem gorącej, zielonej herbaty, mniam! Mam trochę więcej czasu, więc chciałam napisać recenzję produktu, o którym można powiedzieć wiele i który ma wiele pozytywów, ale też kilka wad. 


Produkt: Babydream, Szampon dla niemowląt
Pojemność: 250 ml
Cena: 3,99 ,-
Dostępność: tylko Rossmann

Opis producenta: Szampon babydream myje i pielęgnuje włosy i skórę głowy niemowlęcia szczególnie delikatnie i dokładnie. Wyciąg z kiełków pszenicy umożliwia łatwe rozczysywanie. Bez środków barwiących i konserwujących. pH naturalne dla skóry. Z rumiankiem i pantenolem. Nie zawiera składników pochodzenia zwierzęcego.

Moja opinia: 

Zapach: mocny, czuć rumianek. Typowy dla produktów dziecięcych. Zapach nie jest drażniący, aczkolwiek teraz podczas przeziębienia trochę drażni mnie w nos.

Konsystencja: 
bardzo lekka, rzadka o kolorze słomkowym.

Opakowanie: 
śliczna, niebieska butelka, z wizerunkiem chłopca na opakowaniu. Na górze wypukłe motyle. Kolejne typowo dziecięce opakowanie. 

Skład:



Działanie: kupiłam go specjalnie do zmywania olei, bo nie zawiera SLS, po kilku umyciach bardzo się polubiliśmy i użuwałam go przez bite 3 tygodnie. Mojej skóry głowy nie podrażnił, ale na niektórych blogach można takową informację przeczytać. Nie używałam go bez odżywki, dlatego, że splątywał mi włosy i robiły się one trochę 'tępe'.
Mimo, że nie zawiera SLS-ów, przy odrobinie wody dobrze się pieni, oczyszcza włosy, nie pozostawiając ich tłustych, bądź obciążonych. Nie zauważyłam też, żeby włosy szybciej się przetłuszczały.
Jak już pisałam, oleje zmywa bardzo, bardzo dobrze. Wystarczy raz umyć i wszystko jest zmyte.
Włosy po umyciu i wysuszeniu są sypkie, czyste, błyszczące i ślicznie pachną.

Za taką cenę, warto kupić ten szampon. Sama muszę kupić już drugie opakowanie :)

Używałyście BD? Jakie macie odczucia po jego użyciu?
Jakie szampony używacie do zmywania oleji?